czwartek, 28 października 2010
Listy świętej Małgorzaty Marii Alacoque
Tajemnicę Najświętszego Serca objawił św. Małgorzacie Marii sam Chrystus dostarczając mistycznych przeżyć, które wyraziły się w darze objawień w latach 1673-1689. Ich początek wiąże się więc z podjęciem formalnego życia zakonnego, poprzez roczny nowicjat w 1671 r., uwieńczony ślubami wieczystymi w 1672 r. Już w pierwszym roku po złożeniu ślubów (1673) pojawił się fenomen kontaktu z Chrystusem w postaci objawień Jego Serca - symbolu miłości Chrystusa do dojrzałej już, bo mającej 26 lat Mistyczki. Jej żarliwe życie wewnętrzne rozpoczęło się we wczesnej młodości naznaczonej ciężką, cudownie wyleczoną chorobą. Wejście więc w krąg regularnego życia zakonnego oznaczało wybitny i stanowiło doniosły etap wewnętrznego dojrzewania osiągającego wysoki stopień miłosnego zjednoczenia z Bogiem. Od początków pobytu w klasztorze, niemal do końca krótkiego życia, towarzyszyły jej nadzwyczajne dary łaski, jednak trzon tajemnicy Najświętszego Serca Jezusowego zawarty został w objawieniach w latach 1673-1675. (...)
Do końcowej fazy bliskich i wyjątkowych kontaktów świętej Siostry, odnieść można życiowy komentarz stanowiący imponujący zbiór 141 zachowanych listów, które napisała w niedługim przecież czasie. Jest on z paru względów prawdziwym fenomenem.
Zadziwiający jest fakt, że owa korespondencja obejmowała zaledwie dwanaście lat (1678-1690), a z tego krótkiego życiorysu odjąć trzeba trzy lata (1684-1687) pełnienia funkcji odpowiedzialnej za kierowanie nowicjatem. Mając na uwadze rytm obowiązków zakonnych, nie pozostawało gorliwej wizytce wiele czasu na pisanie, niekiedy dość obszernych listów, a jednak go znajdowała. Pojawiały się wprawdzie wątpliwości, a nawet skarga na konieczność korespondencji, jednak Święta pisała z potrzeby serca, poczucia odpowiedzialności, a przede wszystkim z żarliwej troski o wielką Sprawę powierzonej jej tajemnicy Najświętszego Serca Jezusowego, miłość którego daje się zauważyć w każdym niemal liście. (...)
W sumie, opublikowana część korespondencji św. Małgorzaty Marii stanowi zapis głębokiego życia wewnętrznego, przypieczętowane go objawieniem tajemnicy Chrystusa, która przeniknęła świadomość Kościoła w tamtym czasie.
Stanisław kard. Nagy SCJ
List 85
Do Matki Ludwiki Henryki de Soudeilles w Moulins
Kwiecień lub maj 1688 r.
S. Małgorzata Maria zapewnia adresatkę o swojej modlitwie i prosi o modlitwę we własnej intencji
Niech żyje Jezus!
Zbyt wiele dobroci okazuje Droga Matka stworzeniu tak niegodnemu posiadania zaszczytu pamięci o nim. Proszę, żebyś nadal nie zapominała o mnie w obecności Boskiego Mistrza, gdyż tylko On może znać moje pragnienie, żeby Ci okazać prawdziwe dowody szczerej miłości, jaką mi daje do Ciebie, Droga Matko. Wdzięczność moja stanie się jeszcze większa, gdy uczynisz mi tę łaskę i pozbawisz mnie uczucia uznania, jakie Wasza Miłość żywi niesłusznie względem takiej jak ja nędznej, zdolnej jedynie ściągnąć Boży gniew i powstrzymywać zdroje Jego miłosierdzia. Nie będę się rozwodzić nad otchłanią mej nędzy z obawy, żeby się w niej nie zaprzepaścić, ale móc się z niej potem wy dobyć. Bądź przekonana, Najdroższa Matko, że taka, jaka jestem, nie zapomnę o Tobie w nieudolnych modlitwach, w których zawsze będziesz posiadać najlepszą cząstkę, ponieważ Twoja zasługa nigdy nie zniknie z mojej pamięci przed Panem.
Miałam zaszczyt widzieć się z Najczcigodniejszym Księdzem, o którym wspomniałaś mi w liście; trwało to bardzo krótko, ale nie przeszkodziło nabrać mocnego przekonania, co do jego cnót i zasług. Przybył zresztą od Ciebie, to wystarczy, abym miała do niego zaufa nie. Nie wyrządzaj mi więc już nadal tej niesprawiedliwości mniemaniem, że zapomniałam o Tobie. Nie mam jednak czasu, by pisać więcej, kończę zatem, dziękując za nożyczki, które nam Wasza Miłość przysłała i proszę Pana Jezusa, żeby był Twoją nagrodą, bo wszystko, co nam dają, przyjmuję jako jałmużnę pochodzącą z Jego ręki. Modlę się, żeby Dobroć Boża napełniła Cię najcenniejszymi łaskami i strawiła w ogniu swego Najświętszego Serca. Więcej niż ktokolwiek inny jestem w Nim cała Twoja itd.
S. M. Maria z Klasztoru Nawiedzenia NMP
N. B. p. b.
List 86
Do Matki Marii Franciszki de Saumaise w Dijon
Maj 1688 r.
S. Małgorzata Maria mówi o łaskach, jakie Chrystus obiecuje czcicielom swojego Serca. Konkretne wskazówki, jak czcić Boże Serce w oparciu o Jego objawienia. Zatroskanie Świętej o pośmiertny los pewnej siostry zakonnej, cierpiącej męki w czyśćcu
Niech żyje Jezus!
Najdroższa Matko,
Jak Serce Dobrego Mistrza daje mi pociechę w otrzymywaniu li stów od Ciebie i w odpisywaniu na nie, tak też nie pozostawia wolności w przesyłaniu odpowiedzi, kiedy bym chciała, co zmusza mnie do korzystania z wolnej chwili, aby porozmawiać z Tobą z otwartym sercem i wyrazić myśli o nabożeństwie do Najświętszego Serca Jezu sa, zgodnie z wyrażonym przez Ciebie pragnieniem. Jednakże sprawa ta wydaje mi się dość trudna; chociaż jestem tak zła i nędzna, czuję się jakby cała zanurzona w Boskim Sercu. Jeśli się nie mylę, jestem w Nim niczym w przepaści bez dna, gdzie odkrywa mi skarby miłości i łask dla osób, które Mu się oddadzą i poświęcą, aby zjednywać Mu cześć, miłość i chwałę w miarę ich możliwości.
Przyjmując Komunię św, chciałam wywiązać się z powinności, którą mnie zobowiązałaś, żeby ofiarować Was troje Najsłodszemu Sercu. Zdaje mi się, że wyraźnie odpowiedział mi tymi słowami: „Tak, przy jąłem ich na zawsze w jedności Miłości mojej". To obudziło we mnie uczucia pełne słodyczy tej miary, że całą moją duszę przeniknęło unie sienie radości na wiadomość, że należycie do liczby umiłowanych wy brańców.
Innym razem, gdy objawił się swej niegodnej niewolnicy, powie dział, że sporządzi sobie koronę z dwunastu najbardziej umiłowanych dusz i one przysporzą Mu większej chwaty na ziemi, niż dwanaście gwiazd, jaśniejących dookoła Jego Najświętszego Serca. Zdaje mi się, że Ty byłaś w tej liczbie. Nie podam Ci szczegółów, bo od razu, gdy spostrzegłam, że mam jakiś udział w tym, co Ci powiedziałam, po grążyłam się w przepaści zawstydzenia i odczuwam pewnego rodzaju męczeństwo. Ale mój Boże, cóż więc Ci powiem, Droga Matko, jedynie to, żebyś się nie zrażała, bo miłe Mu są Twoje usługi. Dostateczna to nagroda podobać się Jemu.
Zdaje mi się, że Serce Boże jest w Waszym Zgromadzeniu jakby w miejscu rozkoszy, aby obficie rozlewać w nim miłość za pomocą łask zbawienia i uświęcenia. Dlatego też gorąco pragnie udzielać się duszom i sercom dobrze usposobionym, aby było poznane, kochane i czczone przez stworzenia, w których chce założyć swe królestwo, jako Źródło wszelkiego dobra, by mogło zaspokoić ich potrzeby. Z tego też powodu pragnie, by zwracano się do Niego z wielką ufnością. Jednym z najskuteczniejszych sposobów otrzymania tego, czego pragniemy, jest wypraszanie przez Msze św. w piątki, odprawiając trzy, albo pięć ku czci pięciu ran naszego Pana. Wiele osób doprowadzonych do ostateczności zostało uleczonych w cudowny sposób - do nich należy mój brat, ksiądz. Daje się choremu pięć biletów, aby je połknął rano. Na każdym jest napisane z jednej strony: „Uzdrowi cię Najświętsze Serce Jezusa", a na drugiej stronie „Niech będzie na zawsze pochwalone Najczystsze i Niepokalane Poczęcie Maryi Matki Boskiej". To wszystko można na pisać w skrócie, aby łatwiej można było połknąć.
Pewnego razu w piątek, w czasie Mszy św. Serce Boże wypowie działo, jeżeli się nie mylę, te słowa do swej niegodnej niewolnicy: „Obiecuję ci w nadmiarze miłosierdzia mojego Serca, że Jego wszech mocna miłość użyczy łaski ostatecznej pokuty tym wszystkim, którzy będą przyjmować Komunię św. przez 9 pierwszych piątków miesiąca. Umrą w mojej łasce i przyjmą Sakramenty Święte. Moje Boskie Serce stanie się dla nich pewnym schronieniem w ostatniej chwili". Nad to Serce Boże obiecało swej niegodnej niewolnicy, że jeśli wszystko poświęci dla Jego miłości, samo będzie prosiło swego Ojca za oso by, które polecają się jej modlitwom. Jak mogłabym opisać Ci, Droga Matko, miłosierdzie tego miłującego Serca? Nigdy dotąd nie było ono dla mnie tak wielkie i obfite, mimo moich niewdzięczności. Uważam siebie za przeszkodę w pomnażaniu Jego chwały i ubogacaniu dusz łaskami z powodu niedbałego życia, jakie prowadzę, a które staje się często przyczyną sprawiedliwego gniewu Bożego.
Proszę Cię o pomoc dla naszej Drogiej Siostry N... z początkiem te go roku wszystko ofiarowałam za nią Panu Jezusowi, co zdołam uczy nić i wycierpieć. Nie miałam spokoju, dopóki nie obiecałam odprawić za nią pokuty, bo mówiła mi, że bardzo cierpi, zwłaszcza za trzy winy: po pierwsze za zbyt dużą czułość i uległość względem swego ciała, po drugie za brak miłości w znoszeniu drugich, po trzecie za pewne żądze wyniesienia. Proszę więc, żebyś jej okazała miłość i dochowała tajemnicy. Przyznaję, że nie przypominam sobie, żebym spędziła rok podobny do tego pod względem cierpienia, albowiem wydaje mi się, że wszystko służy za narzędzie Bożej sprawiedliwości, aby mnie doświadczać, a najwięcej cierpienia sprawia mi świętość Jego sprawiedliwości. To jest udręka wewnętrzna, na którą nie ma lekarstwa, jedynie krzyże, bóle, utrapienia i upokorzenia wszelkiego rodzaju. Pod tym ciężarem upadłabym tysiące razy, gdyby miłosierna Dobroć nadzwyczajnie mnie nie wspomagała. W zupełności zdałam się na Najświętsze Serce Jezusa Chrystusa i obrałam Je za swego Kierownika, by chciało ochot nie uczynić mi to miłosierdzie. Widzę z pewnością, że mnie nie oszczędza, bo nakłada na mnie i każe ponosić karę za moje winy, nawracając mnie w ten sposób. Myślę, że nie chce, żeby mi wyrządzano krzywdę i dawano powód do cierpienia, ale nakazuje ścisłe milczenie pod tym względem. Nie mogę Ci nic więcej powiedzieć, jedynie dodam to, żebyś - o co bardzo proszę - nie odstępowała od swego świętego przedsięwzięcia, mimo przeciwności, jakie napotkasz w pracy nad zaprowadzeniem królestwa Najświętszego Serca Pana Jezusa. Te wszystkie trudności bo wiem są najpewniejszą oznaką, że dzieło jest Boże i że Bóg będzie miał z niego wielką chwałę. Cała Twoja w Jego miłości itd. m
N. B. p. b.
Korespondenci św. Małgorzaty Marii Alacoque
Chryzostom Alacoąue, brat św. Małgorzaty Marii
Ks. Jakub Alacoąue, brat św. Małgorzaty Marii
S. Felicja Magdalena de la Barge
P. Luiza de Chamberland (osoba świecka)
M. Petronela Rozalia Greyfie
S. Maria Gabriela Morant
S. Maria Bernarda Payelle
M. Maria Franciszka de Saumaise
M. Ludwika Henryka de Soudeilles
S. Maria Magdalena des Escures
S. Franciszka Lukrecja de Thelis
M. Maria Felicja Dubuysson
S. Joanna Magdalena Joly
S. de Montroiian, przełożona Sióstr Urszulanek
S. Ducret, urszulanka
O. Jan Croiset
SS. Nowicjuszki
Osoba nieznana
Siostra urszulanka
Kierownik duchowy
Kalendarium z życia św. Małgorzaty Marii Alacoque
22 lipca 1647 r. - przychodzi na świat w Verosvres
25 lipca 1647 r. - zostaje ochrzczona przez stryja - miejscowego proboszcza
1652 r. - jako pięcioletnie dziecko składa wieczysty ślub czystości w zamku Corcheval
1656 r. - przystępuje do Pierwszej Komunii Świętej u Sióstr Kla rysek w Charolles
1669 r. - przyjmuje sakrament bierzmowania i imię Maria z wdzięczności za cudowne uzdrowienie
20 czerwca 1671 r. - wstępuje do Klasztoru Sióstr Wizytek w Pa-ray-le-Monial
25 sierpnia 1671 r. - rozpoczyna nowicjat: otrzymuje habit i imię Małgorzata Maria
6 listopada 1672 r. - składa śluby wieczyste
27 grudnia 1673 r. - pierwsze „wielkie objawienie" - Jezus domaga się, aby obraz Jego Boskiego Serca był wystawiony do publicznej czci
Pierwszy piątek miesiąca czerwca 1674 r. - drugie „wielkie objawienie" - Jezus prosi o wynagradzającą Komunię św. w pierwszy piątek każdego miesiąca i o Godzinę Świętą
Oktawa Bożego Ciała 1675 r. - trzecie „wielkie objawienie"- Jezus żąda ustanowienia święta dla uczczenia Jego Serca
(Są dwie tradycje co do ilości „wielkich objawień". Brak w pismach św. Małgorzaty Marii chronologii wydarzeń nie pozwala na jednoznaczne rozstrzygnięcie tej kwestii. W kalendarium opieramy się na informacjach ks. Jana Ladame'a - przełożonego kapelanów w Paray-le-Monial w latach 1963-1975 oraz autora wielu publikacji o Sercu Jezusa i życiu Świętej.)
31 grudnia 1678 r. - spisuje testament, w którym oddaje się całko wicie do dyspozycji Jezusa
Jesień 1684 r. - przeżywa mistyczne zaślubiny ze swoim Boskim Oblubieńcem
• 1684 r. - zostaje asystentką matki przełożonej
1685 r. - 1687 r. - pełni funkcję mistrzyni nowicjuszek
20 lipca 1685 r. - wraz ze swoimi nowicjuszkami poświęca się Boskiemu Sercu
20 czerwca 1686 r. - w piątek po oktawie Bożego Ciała Zgromadzenie Sióstr Wizytek w Paray-le-Monial oddaje cześć Najświętszemu Sercu Pana Jezusa
1685 r. - na polecenie o. Rolina, jezuity rozpoczyna pisać autobiografię
31 października 1686 r. - składa ślub dążenia do doskonałości 1687 r. - ponownie zostaje asystentką matki przełożonej
•2 lipca 1688 r. - w święto Nawiedzenia NMP otrzymuje wizję misji Sióstr Wizytek i Ojców Jezuitów
7 września 1688 r. - w ogrodzie klasztornym zostaje wzniesiona kaplica ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa
• 22 lipca 1690 r. - rozpoczyna rekolekcje przygotowujące na śmierć
października 1690 r. - umiera w wieku 43 lat 1715 r. - rozpoczyna się proces beatyfikacyjny
września 1864 r. - Pius IX dokonuje beatyfikacji
13 maja 1929 r. - błogosławioną kanonizuje Benedykt XV
Tytuł oryginału: Vie et ceuvres de sainte Marguerite-Marie Alacoąue - Lettres de sainte Marguerite-Marie Alacoque
Tłumaczenie
s. Maria Krystyna Piwnicka-Bohuszewicz OVM
Korekta
Danuta Rymutowa, s. M. Bernadeta Wysocka OVM
Konsultacja językowa i korekta
ks. Stanisław Basista, Elżbieta Jodzińska
Projekt okładki, skład i łamanie
RADKAR Agencja Reklamowa Radosław Karaś
Imprimatur
Kuria Metropolitalna w Krakowie Nr 2307/2009 z 2 września 2009 r. Wikariusz Generalny - bp Jan Szkodoń Wicekanclerz - ks. Kazimierz Moskala
Copyright by Wydawnictwo Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ
31-142 Kraków, ul. Krowoderska 16, tel. 12 632-16-28 e-mail: siostry@wizytki.pl, www.wizytki.pl
ISBN 978-83-86733-61-3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz